– Trzeba w końcu coś z tym zrobić, bo wygląda to fatalnie. Ludzie tędy chodzą do kościoła, obok jest duży parking, a tu taka rudera, po prostu wstyd – mówi Halina Borkowska, którą spotkaliśmy na ul. Królewskiej.
Temat poruszyła również radna Aleksandra Koszada. W odpowiedzi radna usłyszała jednak od wiceprezydenta Kutna Jacka Boczkaji, że miasto ma związane ręce, bo jest to posesja prywatna i żadne nakazy nie pomogą.
– Ta kamienica faktycznie wygląda bardzo źle. Nie mamy jednak żadnych narzędzi, żeby to zmienić. Zwracaliśmy się już z tym problemem do inspektora nadzoru budowlanego, żeby to rozpatrzył i zwrócimy się do niego raz jeszcze – zapowiadał wiceprezydent Jacek Boczkaja.
Janusz Bona, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kutnie, zna dobrze sprawę kamienicy. Jak mówi, zarządza nią dwóch właścicieli, którzy zostali już zobligowani do wykonania remontów w budynku. Pierwsze prace, mające na celu zabezpieczenie odpadającego tynku z elewacji, powinny być przeprowadzone jeszcze w październiku, a ich efekt zostanie skontrolowany przez inspektora nadzoru. Nierozwiązana zostaje natomiast sprawa pozostałości po dawnym ogród-ku piwnym, bo po spaleniu się drewnianego budynku kilka lat temu, nie jest to już budowla i nie podlega kontroli inspektora nadzoru budowlanego. O uporządkowanie terenu może upomnieć właścicieli jedynie straż miejska.
Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Łódzkim"
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?