Impel dostarczył pierwsze posiłki dla pacjentów. Natomiast w miejscu neurologii trwa... sprzątanie

Niestety, wczoraj informację o tym, że w kutnowskim szpitalu znajduje się taki oddział, można było znaleźć jedynie na stronie internetowej placówki. Próżno było jej szukać na tablicy informacyjnej w szpitalnym holu. Z pytaniem o to, gdzie jest neurologia, udaliśmy się więc do sekretariatu. Prezes Piotr Okoński przebywa na urlopie, a jego zastępca wypowiada się o neurologii ostrożnie.

- Oddział tymczasowo, przez dwa najbliższe miesiące, będzie mieścił się na drugim piętrze - mówi Krzysztof Napora, zastępca prezesa ds. lecznictwa. - Po zakończeniu remontu zostanie przeniesiony w swoje stałe miejsce. Na tymczasowym oddziale trwają ostatnie prace porządkowe. Oddział zacznie działać w ciągu kilku najbliższych dni - zapewnia.

Równocześnie szpital prowadzi poszukiwania personelu na nowy oddział. - Obsadę pielęgniarską mamy zapewnioną w stu procentach - twierdzi Krzysztof Napora. - Mamy czterech lekarzy. Rynek neurologów jest trudny, każdy ma pracę i trudno było kogoś ściągnąć na oddział, który jak dotąd istniał tylko w planach.

- Są niewielkie problemy, ale ich pokonanie to kwestia kilku dni - mówi z kolei Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Zadecydował czynnik ludzki, ktoś w ostatniej chwili wycofał się z pracy w Kutnie [jak udało nam się ustalić, chodzi o ordynatora oddziału - przyp. red.].

Na drugim piętrze szpitala, gdzie ma działać neurologia, trwa sprzątanie. Na innych oddziałach da się z kolei zauważyć pacjentów, którzy leżą na korytarzach. Jest też pewien pozytyw - chorzy chwalą posiłki, które wczoraj po raz pierwszy wydała im zewnętrzna firma. - Ludzie są zadowoleni, że jest talerz, widelec, nóż i łyżka, a jedzenie przypomina to w domu - podsumowuje Kłopotowski. - Łóżka stoją na korytarzach, bo jest zima i chorych jest teraz więcej.