Przypomnijmy, że lokowanie środków z dzierżawy na koncie likwidatora SP ZOZ od początku wzbudzało wiele kontrowersji. Pierwotnie pieniądze te miały zasilać nową szpitalną spółkę. Władze powiatu, wbrew przyjętym w biznesplanie spółki Kutnowski Szpital Samorządowy, zdecydowały, by pieniądze z czynszów (prawie 90 tys. zł miesięcznie) zasilały konto likwidatora starego szpitala.
- Uprzedzaliśmy, że przekazywanie pieniędzy z czynszu na konto likwidatora doprowadzi do tego, że powiat je straci - mówi Krzysztof Debich, prezes ARRK i jednocześnie radny opozycyjnego Komitetu Obywatelskiego. - Poruszaliśmy ten temat wielokrotnie, w tym na jednej z ostatnich sesji Rady Powiatu.
Przypomnijmy, że ARRK w 2009 roku wykonywała na zlecenie ówczesnego dyrektora szpitala analizę, za którą SP ZOZ miał zapłacić 34 tysiące złotych. Zapłacono jednak jedynie zaliczkę. Teraz okazuje się, że SP ZOZ w likwidacji musi z tego tytułu zapłacić blisko 50 tysięcy złotych. Do wcześniejszej kwoty doszły odsetki, koszty zastępstwa sądowego i egzekucji komorniczej.
- Uważam, że zachowałem się lojalnie, ostrzegałem, że brak działań zarządu powiatu doprowadzi do takiej sytuacji - kontynuuje Krzysztof Debich. - Z tego co wiem, nie jestem jedynym wierzycielem, który znalazł sposób na odzyskanie swoich pieniędzy. Kiedy dostarczyliśmy wyrok do likwidatora, stwierdził, że nie zapłaci, bo dłużnikiem w wyroku sądowym jest SP ZOZ, a nie SP ZOZ w likwidacji. Sprawa wróciła więc do sądu, ten szybko wskazał właściwego dłużnika i oddaliśmy sprawę do komornika.
- Ta ekspertyza nie była warta pieniędzy, jakie zażądała agencja - twierdzi wicestarosta Konrad Kłopotowski. - Dokument jest bezużyteczny i leży w szufladzie, a my tak czy inaczej mamy za niego płacić? Czemu ówczesny dyrektor szpitala zaakceptował bubel, przygotowany przez kogoś, kto nie jest ekspertem od służby zdrowia i zobowiązał się za to zapłacić? Z innymi wierzycielami się dogadamy, ale Krzysztof Debich, prezes ARRK, jest liderem opozycyjnego Komitetu Obywatelskiego. Czyim interesem się kierował, oddając sprawę do komornika? Wygląda na to, że radny, który głosi piękne hasła, sam ich nie przestrzega.
- Analiza była przygotowywana dla dyrektora Romualda Stelmacha, który chciał poznać rynkowe szanse szpitala - ripostuje Debich. - Przygotowywałem ją nie ja, lecz kierowana przeze mnie firma i należy za to zapłacić. Wicestarosta sprawia wrażenie osoby, która nie wie o czym mówi. Przecież zobowiązanie potwierdza wyrok sądowy. Agencja nie jest jedynym wierzycielem SP ZOZ i z tego co wiem, inne firmy też będą starały się odzyskać pieniądze, skoro likwidator ma przychody z czynszów. Jako prezes ARRK cieszę się, bo kierowana przeze mnie firma odzyska dług. Jako radny ubolewam nad tym, że pieniądze z dzierżawy, zamiast zasilać nowy szpital - służą do spłaty zobowiązań SP ZOZ.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?