Policja otrzymała zgłoszenie o - rzekomo - pijanym strażaku na służbie
Do sytuacji miało dojść pod koniec wakacji. Jak informuje Mariusz Majewski, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu, zgłoszenie o sprawie wpłynęło w poniedziałek, 28 sierpnia 2023 roku, przed godziną 9. Osoba, która skontaktowała się z policją poinformowała, że jeden z wysoko postawionych strażaków z nowotomyskiej komendy ma wykonywać rutynowe czynności przypisane dowódcy pod wpływem alkoholu.
- Jak wynikało ze zgłoszenia, strażak rozpoczął służbę o 7:30 i miał znajdować się w stanie nietrzeźwości w komendzie. Policjanci wraz z oficerem kontrolnym natychmiast udali się do jednostki, aby to sprawdzić, ale tam go nie zastano
- wyjaśnia Mariusz Majewski. Ustalono, że wyjechał służbowym samochodem i funkcjonariusze pojechali we wskazane im miejsce. Tam jednak także go nie było. W trakcie poszukiwań dostrzeżono za to samochód służbowy, którym miał się poruszać.
- Pojazd został zaparkowany na prywatnej posesji. Nie było tam strażaka. Nie była to też jego posesja. W związku z tym ruszyły szeroko zakrojone działania, aby go znaleźć. Policjanci, m.in. kilkukrotnie udali się w miejsce zamieszkania osoby wskazanej w zgłoszeniu. Niestety, tam także go nie było
- mówi M. Majewski. Jak podkreśla, ostatecznie mężczyzna nie został przebadany. To jednak nie kończy całej sprawy. Jest ona wyjaśniana pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Tomyślu.
Co mówi prokuratura?
O zajściu rozmawialiśmy z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Poznaniu - Łukaszem Wawrzyniakiem.
- Trwają czynności policyjne, wykonywane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Tomyślu. Nikomu nie został postawiony zarzut, a postępowanie jest prowadzone "w sprawie"
- krótko odnosi się Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Sprawę wyjaśniają również sami przełożeni strażaka
Zastępca oficera prasowego nowotomyskiej komendy Szymon Maciejewski potwierdził, że tutejsza Komenda Powiatowa PSP prowadzi obecnie w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
- Postępowanie wewnętrzne trwa. Przesłuchiwani będą też świadkowie i sam strażak, którego dotyczyło zgłoszenie. W chwili obecnej czekamy na jego powrót z L4. Aktualnie przebywa bowiem na zwolnieniu lekarskim. Nic więcej na ten moment powiedzieć nie mogę
- tłumaczy w rozmowie z naszą redakcją Szymon Maciejewski. Jak dodał, gdy po otrzymaniu zgłoszenia policja przyjechała do komendy, strażak przebywał na czynnościach w Paproci, na tzw. miejscowym zagrożeniu.
- Miał tam wykonywać rozpoznanie związane z miejscowym zagrożeniem, a w dalszej części realizować zadanie związane z usunięciem drzew zagrażających ruchowi i przechodniom
- wyjaśnia oficer prasowy.
Jak się dowiedzieliśmy od Sz. Maciejewskiego, w sprawie pozostawionego samochodu służbowego na prywatnej posesji prowadzone jest odrębne postępowanie wyjaśniające.
Dodajmy, że z samym strażakiem udało nam się skontaktować, jednak sprawy tej nie chce komentować.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?