Członkowie Solidarności w urzędzie pracy mówią o odwecie za protest

- W urzędzie zaczynają się czystki - uważa Jadwiga Piaszczyńska, przewodnicząca zakładowej organizacji NSZZ Solidarność w PUP Kutno. - Przypomina to czasy, kiedy urzędem kierowała Mirosława Gal-Grabowska (obecny starosta, odwołana po protestach załogi - przyp. red.). To próba ustawienia nas w szeregu. Zdecydowaliśmy o wejściu w spór zbiorowy z Anną Rzeźnicką, pełniącą obowiązki dyrektor PUP. Skończymy protest, gdy nasze prawa pracownicze będą respektowane.

- Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to akt zemsty - odpiera zarzut związkowców Anna Rzeźnicka, p.o. dyrektor PUP w Kutnie. - Zwolnienie kierowcy to nie jest żaden odwet.

W urzędzie znów nie ma spokoju. Czyżby zwolnienie kierowcy to pierwszy etap reorganizacji kutnowskiego pośredniaka?

- Podział obowiązków w urzędzie jest zły i trzeba go zmienić - wyjaśnia Anna Rzeźnicka. - Urząd czeka poważna reorganizacja, nie wykluczam więc kolejnych zwolnień.

- O reorganizacji urzędu słyszymy już od jakiegoś czasu - ripostuje Jadwiga Piaszczyńska. - To dziwne. Czy coś się zmieniło w urzędzie, że nagle stała się ona niezbędna? Pracujemy na tych samych stanowiskach co trzy lata temu.

- Audyt przeprowadzony w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kutnie wykazał, że w dotychczasowej strukturze konieczne są zmiany - mówi Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Pełniąca obowiązki dyrektor PUP ma inne spojrzenie na jego funkcjonowanie niż poprzedniczka, i nie ma się co dziwić, że nowa miotła ostrzej miecie. Najważniejszy jest petent, który musi mieć zapewnioną obsługę zgodną z prawem, aby potem nie musiał szukać pomocy w ministerstwie, bo urzędnik w Kutnie się pomylił.

Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!