Co dalej z klubem Volley Radomsko? Zmienił się zarząd, miała być ewolucja a jest rewolucja

Wystarczyły cztery lata, by siatkarski klub Volley Radomsko zbudował solidną markę, zebrał tłumy kibiców, przyciągnął do siatkówki setki dzieci, zaangażował rodziców i sponsorów… Czy po spektakularnym sukcesie będziemy świadkami równie spektakularnej porażki tego sportowego projektu?

Jeszcze kilka tygodni temu nic nie zapowiadało kryzysu. Ale kilka dni temu Volley Radomsko na swoim klubowym Facebooku poinformował o zmianach w zarządzie. Doszło do nich na Walnym Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym, które odbyło się… 22 kwietnia. Z ogłoszeniem tych decyzji klub czekał więc niemal miesiąc. Prezesa Pawła Kowalczyka zastąpił Artur Waloszczyk, na stanowisku wiceprezesa pozostał, jak sam o sobie mówił „tymczasowo” Mirosław Dratwiński, do zarządu powołano dwie dodatkowe osoby: członka zarządu odpowiedzialnego za (ogólnie) pozyskiwanie sponsorów oraz członka zarządu ds. sportowych. Happy end?

Nie do końca. Bo najpierw oświadczenie wystosował Paweł Kowalczyk:

„Apeluję do wszystkich członków i założycieli KS Volley Radomsko o to, aby odpowiedzieli sobie na pytanie: czy będą w stanie na dłuższy czas zaangażować się w budowanie i rozwój klubu, bo często swoim słomianym zapałem oraz niespełnionymi ambicjami mogą popsuć coś, co już dobrze funkcjonuje. Prowadzenie klubu jest bardzo fajnym wyzwaniem dla ludzi, którym nie jest obojętny los lokalnej społeczności - oczekującej czegoś więcej, niż obecnie posiadają, oczekującej pracy zarządu poza podziałami politycznymi oraz społecznymi” - napisał m.in. były już prezes klubu.

Zobacz całe oświadczenie Pawła Kowalczyka:

Po nim oświadczenie wydał Krzysztof Ciecióra, członek założyciel klubu, obecnie poseł. Napisał w nim m.in.

„Na zjeździe WSZYSCY członkowie-założyciele wyrazili dezaprobatę, że poprzedni prezes zaangażował się politycznie w kampanie wyborczą na prezydenta Radomska po stronie jednego z kandydatów., jednocześnie niesłusznie krytykując Urząd Miasta, za rzekomy brak wsparcia dla drużyny. Nie było to uzgodnione z kimkolwiek z klubu. Klub miał być apolityczny. Wyjaśniliśmy sobie tą sytuację, a wszelkie absolutoria dla zarządu zostały udzielone. Osobiście zaproponowałem, aby Paweł Kowalczyk dalej był dalej prezesem Volley Radomsko. Jednak ta propozycja została nagle odrzucona. W związku z patem w jakim zostaliśmy postawieni, obowiązki prezesa zgodził się podjąć Artur Waloszczyk” – stwierdził w oświadczeniu Krzysztof Ciecióra, dorzucając na koniec, że rezygnuje z członkostwa w Volley Radomsko.

Zobacz całe oświadczenie Krzysztofa Ciecióry:

Obecnie sytuacja w Volley Radomsko jest taka, że zarządza nim Artur Waloszczyk, który w kierowaniu klubem sportowym, powiedzmy to wprost, większego doświadczenia nie ma. Wspiera go „tymczasowy” wiceprezes Mirosław Dratwiński. Dwaj nowo powołani członkowie zarządu (od sponsorów i spraw sportowych) zrezygnowali z pracy w zarządzie. Ktoś może powiedzieć, że nic takiego się nie dzieje, przecież już po sezonie… Tyle tylko, że po sezonie to są zawodnicy. Zarząd klubu dzisiaj powinien podpisywać kontrakty z siatkarzami na kolejny sezon w III lidze i chwalić się tym na swoich stronach. Ile takich umów zostało podpisanych? Poza tym był pomysł na wprowadzenie do III ligi drużyny seniorek. Trzeba też pamiętać o umowach z trenerami, sponsorami, siatkarskiej Akademii...

W klubie potrzebne są decyzje. Nawet bardzo szybkie decyzje. Bo w przeciwnym razie zamiast meczów III ligi będziemy oglądać zmierzch radomszczańskiej siatkówki.