Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była policjantka wyszła z aresztu. Wpłacono 100 tysięcy złotych poręczenia

Joanna Kaźmierczak
Joanna Kaźmierczak
Co do drugiego podejrzanego w tej sprawie byłego policjanta (Kamila C.) skierowano wniosek do sądu o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące
Co do drugiego podejrzanego w tej sprawie byłego policjanta (Kamila C.) skierowano wniosek do sądu o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące Joanna Kaźmierczak
Małgorzata R., była funkcjonariuszka Komisariatu Policji w Piątku wyszła z aresztu. Kobieta została zatrzymana w sprawie śmierci 30-letniego mieszkańca tego miasta, którego ciało znaleziono w Wielką Sobotę w lesie w Janowicach, kilka kilometrów od Piątku.

- Zmieniono środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych i dozór policyjny połączony z zakazem kontaktowania się ze świadkami i podejrzanym oraz obowiązkiem informowania o zmianie miejsca pobytu. Co do drugiego podejrzanego w tej sprawie byłego policjanta (Kamila C.) skierowano wniosek do sądu o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące - powiedział nam Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Przypomnijmy, w piątek, 2 kwietnia koło godziny 23 ci właśnie policjanci interweniowali w mieszkaniu zmarłego Marcina K. w związku z awanturą, którą wszczął pod wpływem alkoholu. 30-latek mieszkał tam z matką i starszym o pięć lat bratem.

- Policja przybyła do mieszkania pół godziny po awanturze. Weszli do środka, a wtedy policjant wpadł w jakiś szał i zaczął kopać leżącego Marcina. Prosiłem go, aby przestał, przecież on spał i już się nie awanturował. Nie pomogło. Policjantka w tym czasie stała w przedpokoju i się przyglądała. Marcin nie mógł złapać oddechu. Usiadł, a policjant złapał go za włosy i wyciągnął na klatkę schodową. Brat zdążył tylko założyć klapki. Wtedy widziałem go ostatni raz. Usłyszeliśmy jeszcze jakiś huk na klatce. Pomyśleliśmy, że zabiorą brata do komisariatu na dołek i gdy wytrzeźwieje, to do nas wróci – tak relacjonował nam przebieg interwencji Łukasz Kaźmierczak, brat zmarłego 30-latka.

Ciało mężczyzny, znalazł mieszkaniec sąsiedniej wsi w lesie pod Piątkiem. Sekcja zwłok wykazała, że prawdopodobną przyczyną śmierci były rozległe obrażenia wewnętrzne, które mogły zostać spowodowane działaniem innych osób.

33-letniemu byłemu już funkcjonariuszowi postawiono zarzut przekroczenia uprawnień i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć pokrzywdzonego, a także bezprawnego pozbawienia wolności 30-latka oraz naruszenia nietykalności cielesnej jego brata. Byłemu policjantowi grozi za to kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Natomiast 35-letnia była funkcjonariuszka podejrzana jest o niedopełnienie obowiązków służbowych, narażenie pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o poświadczenie nieprawdy w notatniku służbowym i poplecznictwo. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Oboje zostali wyrzuceni z policji.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto