87-letnia Barbara Głuch z Kutna nie wyobraża sobie dnia bez komputera

- Chcę być samodzielna aż do śmierci - wyjaśnia krótko Barbara Głuch, kiedy w dniu urodzin pytaliśmy ją o powody zainteresowania komputerami i internetem. - Dwóch synów mieszka w USA, a córka w Norwegii. Rozmowa przez Skype'a jest po prostu tańsza od rozmów telefonicznych.

Barbara Głuch z komputerem po raz pierwszy zetknęła się w domu córki w 1991 roku. Z wykształcenia jest germanistką, a kiedy dowiedziała się, że jeden z synów zamierza ożenić się z Amerykanką, zdecydowała, że z komputerem nauczy się angielskiego.

- Przecież z własną synową nie mogę rozmawiać poprzez tłumacza - śmieje się pani Barbara. - Komputer to świetny nauczyciel, rozpoznawał i korygował wymowę. Kiedy pojechałam do syna do Stanów, wszyscy byli zaskoczeni moją znajomością angielskiego.

Kolejny wyjazd do USA w 2005 roku zaowocował kontaktem z internetem.

- Tam nauczyłam się wysyłania e-maili. Dziś zamiast czytać gazety, przeglądam portale. Mam jaskrę i druk dla mnie jest zbyt drobny, ale na monitorze komputera mogę sobie dowolnie powiększyć litery. Kiedy pracowałam, dużo pisałam na maszynie, więc układ klawiatury znam na pamięć.

Barbara Głuch do komputera zasiada codziennie. Wieczorami przez Skype'a rozmawia ze swoją córką.

- Po namowach znajomych założyłam konta na Naszej Klasie i Facebooku, zaskoczyło mnie, że korzysta z tego tylu ludzi. Ale najchętniej czytam portale informacyjne.

Pani Barbara narzeka tylko na wolne łącza internetowe. - Mieszkam w Domu Pomocy Społecznej. Administracja ma tu kilkanaście komputerów. Kiedy one pracują, nic nie da się zrobić - podsumowuje najstarsza internautka w Łódzkiem.

**
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Bulwersuje Cię jakieś zaniedbanie? Chcesz nas o czymś poinformować? Napisz do redakcji!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!