7 tysięcy firm w województwie łódzkim ma długi w ZUS. Dłużnicy mogą stracić chorobowe

Zakład Ubezpieczeń Społecznych na terenie województwa łódzkiego od połowy lutego wysyłał 7 tys. informacji do płatników składek, którzy mają zadłużenie w zakładzie. W pierwszej kolejności informacje wysyłane są do płatników zgłoszonych do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Te osoby bowiem, mogą stracić prawo do zasiłku, jeśli składki nie są wnoszone na bieżąco.

Najwięcej dłużników ma I Oddział ZUS w Łodzi. Wysłano do nich 3.350 listów.

II Oddział ZUS w Łodzi, który siedzibę ma w Zduńskiej Woli wysłał korespondencję do 1.140 osób.

Oddział ZUS w Tomaszowie Mazowieckim powiadomił 2.530 dłużników.

Jak informuje ZUS, celem wysyłki jest powiadomienie płatników jakie wpłaty zostały przekazane na indywidualne numery rachunku składkowego NRS, w jaki sposób zostały podzielone, rozliczone i jaka jest obecnie zaległość na koncie płatnika.

Wszystko po to, by płatnicy wiedzieli, że od tego roku zmienił się sposób opłacania składki - jednym przelewem - ale także sposób jej księgowania.

W pierwszej kolejności wpłata pokrywa najstarsze zaległości. Jeżeli więc nawet od stycznia składka płacona jest na bieżąco, to idzie na pokrycie wcześniejszych długów i może się okazać, że przedsiębiorca nie ma opłaconej aktualnej składki.

To może pozbawić płatnika ubezpieczenia chorobowego. Warunkiem utrzymania prawa do niego jest terminowa wpłata składki w wymaganej wysokości. Utrata prawa do ubezpieczenia chorobowego, to utrata prawa do zasiłku w przypadku choroby.

ZUS informuje, że jest możliwość utrzymania prawa do ubezpieczenia chorobowego, nawet w przypadku zadłużenia. Trzeba wystąpić do ZUS-u z wnioskiem o przywrócenie terminu opłacenia składek i uregulować wcześniejsze zadłużenie lub rozłożyć je na raty. Jeśli będzie zgoda ZUS, ubezpieczenie chorobowe zacznie znów działać, ale po upływie 90 dni nieprzerwanego podlegania dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu.