Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces szefa firmy „Zbyszko”. Prokuratura zarzuca mu oszustwa na ponad 20 mln zł. Co mówią świadkowie?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Oskarżony biznesmen Zbigniew K. i jego nowy obrońca z wyboru - adwokat Jakub Chorążak.
Oskarżony biznesmen Zbigniew K. i jego nowy obrońca z wyboru - adwokat Jakub Chorążak. Wiesław Pierzchała
Trwa proces 62-letniego biznesmena Zbigniewa K., który zasłynął jako właściciel Zakładów Mięsnych „Zbyszko” w Bedoniu (gmina Andrespol) i sieci sklepów „Zbyszko” oraz stadniny koni w Wiączyniu Dolnym (gmina Nowosolna). Prokuratura zarzuciła mu oszustwa na ponad 23 mln zł na szkodę kilkuset pokrzywdzonych. Wśród nich są głównie hodowcy bydła, którym oskarżony nie zapłacił za dostawy (jeden z nich stracił nawet 3 mln zł), a także kontrahent z Izraela.

Na rozprawie we wtorek 12 grudnia w Sądzie Okręgowym w Łodzi jako świadek zeznawał 47-letni Piotr S., który w czerwcu 2019 roku został zatrudniony w firmie Zbigniewa K. w celu przeprowadzenia jej restrukturyzacji. Z jego relacji wynikało, że firma oskarżonego wpadła w tarapaty finansowe i znajdowała się w marnej kondycji, ponieważ była źle zarządzana. Miała długi. Groziła jej utrata płynności finansowej i ogłoszenie jej upadłości. Wprawdzie niektórzy z decydentów wierzyli jeszcze w nowe kredyty bankowe, jednak według Piotra S. były to mrzonki.

Zobacz więcej zdjęć

Proces w Łodzi: poszkodowanych ponad 400 hodowców

Według niego jedynym ratunkiem była restrukturyzacja przedsiębiorstwa. W tej sytuacji należało dogadać się z wierzycielami, wśród których dominowali hodowcy bydła. Należało im obiecać, że zaległe pieniądze zostaną im zwrócone w całości lub znacznej części. Jednak do restrukturyzacji nie doszło, bowiem Piotr S. nie mogąc - jak wynikało z kontekstu jego zeznań – dogadać się ze Zbigniewem K., po kilku miesiącach odszedł z firmy.

Przeczytaj o szajce oszustów wyłudzającej w Łodzi kamienice za pomocą sfałszowanych testamentów

W sprawie tej chodzi o pamiętną aferę, kiedy okazało się, że Zbigniew K. nie płacił rolnikom za dostarczane przez nich bydło. Pokrzywdzonymi było około 400 hodowców z całej Polski. Poczuli się oszukani i zaalarmowali prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo. Zbigniew K. odpowiada też za przenoszenie swego majątku na rzecz swoich bliskich i znajomych, aby w ten sposób nie zaspokoić wierzycieli. W skład tego majątku wchodziły m.in. cenne, rasowe konie ze stadniny w Wiączyniu Dolnym. Według prokuratury, „na skutek działań podjętych przez podejrzanych doszło do przeniesienia własności 35 koni i źrebiąt o szacunkowej wartości przekraczającej 4,5 mln zł”.

Proces w Łodzi: oszukany kontrahent z Izraela

Zbigniew K. usłyszał też zarzut oszustwa na ponad 2 mln zł na szkodę kontrahenta z Izraela w związku z zawarciem umowy uboju rytualnego zwierząt i dostawy mięsa. Chodzi o to, że firma z Izraela przelała na konto firmy Zbigniewa K. 500 tys. euro. Pieniądze miały ich na poczet zaliczek wypłacanych dostawcom bydła, a zostały użyte na inne cele, czyli – jak zaznacza prokuratura – zostały zdefraudowane.

Ponadto na ławie oskarżonych zasiadają byli pracownicy stadniny oskarżonego: 41-letnia Olga S. z Kirgistanu i jej 51-letni mąż Andriei S. z Uzbekistanu oskarżeni o „usuwanie składników majątkowych poprzez przeniesienie własności koni w celu uszczuplenia zaspokojenia wierzycieli”. Grozi im, podobnie jak Zbigniewowi K., do ośmiu lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Proces szefa firmy „Zbyszko”. Prokuratura zarzuca mu oszustwa na ponad 20 mln zł. Co mówią świadkowie? - Dziennik Łódzki

Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto