Małżeństwo dało się oszukać
Całą sytuację, która wydarzyła się 3 kwietnia, opisała konińska policja. Po 15.00 do małżeństwa z Konina zadzwonił telefon. Rozmówca przedstawił się jako pracownik poczty. Prawdopodobnie orientował się, czy wybrane przez nich ofiary mają pieniądze. To nie był jedyny taki telefon. Mieszkańcy Konina zgłaszali już wcześniej, że otrzymują podobne połączenia.
Małżeństwo jednak nie zorientowało się, że coś może być nie tak. Później zadzwonił do nich mężczyzna, która twierdził, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji i potrzebuje pieniędzy, które pomogą mu w przeprowadzeniu działań mających na celu schwytanie oszustów. Po wszystkim małżeństwo miało odzyskać swoją gotówkę, co oczywiście było nieprawdą.
ZOBACZ TAKŻE
70-letnia kobieta spakowała blisko 30 tys., które miała w domu i wyrzuciła je przez balkon. Jej 67-letni mąż udał się do banku, by wypłacić 50 tys. zł, a następnie pieniądze zostawił na ławce obok placówki. W ten sposób pozbyli się prawie 80 tys. zł oszczędności.
Po około dwóch godzinach małżeństwo zadzwoniło na policję w Koninie prosząc, by oddali im już pieniądze.
- Zdajemy sobie sprawę, że osoby starsze nie korzystają z komunikatorów społecznościowych, ale większość z nich ma dzieci i wnuków. Prosimy przekażcie swoim bliskim osobom starszym, żeby byli ostrożni!
- napisali konińscy policjanci na Facebooku.
ZOBACZ TAKŻE
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?