Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hałas przeszkadza. Zleconych analiz wciąż nie ma

Tomasz Dębowski
Sprawa uciążliwego hałasu w okolicach ulicy Sienkiewicza trwa już kilka miesięcy. Chodzi o dwa zakłady farmaceutyczne, produkujące leki w budynkach po dawnych zakładach Polfy. Są to: Teva oraz Fresenius Kabi. Mieszkańcy narzekają na hałas, zwłaszcza w wieczorem i nocą, bo ich zdaniem wtedy jest najbardziej uciążliwy.

- Hałas jest trudny do wytrzymania, a najgorzej jest wieczorami. Trzeba zamykać okna, a mimo to hałas zagłusza telewizor - mówiła nam w grudniu Barbara Pawłowska, mieszkanka bloku przy ulicy Krasińskiego, który znajduję się vis-a-vis kutnowskiego zakładu przemysłowego.
- To taki głośny, uciążliwy dla ucha szum. W dzień może jeszcze tego tak mocno nie słychać, choć też jest, ale wieczorami słychać go bardzo. O spaniu przy otwartym oknie nie ma mowy. Nie wiemy też, kto emituje ten hałas, bo tam są dwie firmy - dodaje Artur Filipiak, mieszkaniec tego samego bloku.
Wiadomo, że hałas jest efektem spuszczania pary technologicznej przez obydwie firmy.
Zdaniem Jacka Myślińskie-go, kierownika skierniewickiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, sprawa jest dość skomplikowana. Problem w tym, że hałas nakłada się na siebie. Jak mówi Myśliński, jest tam przekroczenie norm, ale na razie nie wiadomo, kto je przekracza. Wyniki szczegółowych analiz miały pozwolić na zmierzenie poziomu hałasu i zobligowanie danej firmy do jego zmniejszenia.
Po interwencji pracowników wydziału rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska w kutnowskim Starostwie Powiatowym, obie firmy miały do końca ubiegłego roku przeprowadzić szczegółowe komputerowe analizy, które miały dać odpowiedź na pytanie, która firma hałasuje. Niestety, takie analizy nie zostały dotąd wykonane.
- Niestety firmy Teva i Fresenius nie dotrzymały terminu, wyznaczonego przez Starostwo Powiatowe w Kutnie, na dostarczenie badania akustycznego hałasu, emitowanego przez te zakłady. Zakłady migają się od odpowiedzialności za emisję hałasu, a hałasy na "Wenecji" (potoczna nazwa osiedla - przyp. red) cały czas "umilają" życie mieszkańcom - pisze na swoim blogu Robert Feliniak, radny miejski, który w imieniu mieszkańców walczy o ograniczenie hałasu.
Tymczasem - jak informuje Bożena Wadecka z wydziału ochrony środowiska w starostwie - doszło do przesunięcia terminu oddania analiz, który początkowo wyznaczony był na 31 grudnia 2013 roku.
- Do końca tamtego roku, mimo zapowiedzi przedstawicieli obu firm, takie analizy nie zostały wykonane. Zainteresowaliśmy się więc sprawą zaraz po Nowym Roku. Zgłosił się do nas przedstawiciel jednej z firm z oświadczeniem, że wynikły pewne opóźnienia, niezależne od nich i poprosił o przesunięcie tego terminu - wyjaśnia Bożena Wadecka.
Analizy hałasu mają być znane pod koniec stycznia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto