Ekologiczne rozwiązania w Katowicach. Owce kameruńskie "koszą" trawę w stolicy województwa. Gdzie można je spotkać?

To nie pierwszy raz kiedy katowicki Zakład Zieleni Miejskiej wynajął owce, by "kosiły" trawę w mieście. Inicjatywa rozpoczęła się w ubiegłym roku, ale jak przyznają włodarze miasta, testy przebiegły bardzo dobrze, dlatego i teraz postanowiono skorzystać z pomocy parzystokopytnych przyjaciół.

- Niewątpliwym atutem Katowic są liczne parki oraz obszary leśne - ulubione miejsca wypoczynku mieszkańców. Kolejnych zielonych inwestycji chcą sami mieszkańcy, co pokazuje ich zaangażowanie w Zielony Budżet i zgłaszane zadania do Budżetu Obywatelskiego. Zielone przestrzenie są miejscem idealnym do wypoczynku, rodzinnych aktywności, ale taż doskonale wpływają na ekosystem – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. - Ze względu na ekologię, w ubiegłym roku ograniczyliśmy liczbę koszeń traw, w tym roku na terenach miejskich, ponownie odbędą się 3 koszenia - dodaje prezydent.

A tym zajmą się owce odmiany kameruńskiej, które są niewysokie, mało wymagające i bardzo wytrzymałe, co ciekawe nie wymagają też strzyżenia, bo są szerstne, nie maja runa. Gdzie można je zobaczyć? Ich pierwszym obszarem pracy jest prawie teren przy ul. Na Obrzeżu, gdzie czeka 20 tys. mkw trawy. Kolejnymi lokalizacjami będą m.in. ulice: Oswobodzenia, Tysiąclecia, Kijowskiej, Wantuły, Ziołowej czy Kostki Napierskiego.

Hodowca zwierząt będzie dostosował ich liczbę i przetransportowywał je do kolejnych punktów. Ostatecznie teren, za którego koszenie są odpowiedzialne to 200 000 mkw. Jak przewiduje Zakład Zieleni Miejskiej "koszenie" owiec potrwa do 30 listopada.

Owce trafiły do Katowic nieprzypadkowo. W ubiegłym roku miasto otrzymało propozycję współpracy od hodowcy, którego owce "kosiły" trawy m.in. w Gliwicach. Zakład Zieleni Miejskiej zdecydował się wtedy przeprowadzić test takiego rozwiązania, dzięki czemu od października do listopada ubiegłego roku można było zobaczyć zwierzęta m.in. w Brynowie czy na os. Bażantów.

Ze względu na to, że ubiegłoroczne testy przebiegły bardzo pomyślnie, teraz owce będą pracowały wszędzie tam, gdzie pozwala na to teren. Jak podkreśla ZZM to ekologiczne rozwiązanie uzupełni tradycyjne koszenie trawy. Co więcej podkreślane są jego walory - wypas zwierząt dodatkowo powoduje nawożenie przestrzeni, a owce są świetnymi pogromcami chwastów.

- W zeszłym roku pierwszy raz wykorzystaliśmy owce do koszenia – chcieliśmy sprawdzić, jak wygląda to w praktyce. Wcześniej takie działania pojawiły się już w świecie – np. w Paryżu, a u nas w kraju w Gliwicach. Uznaliśmy, że może to być ciekawe uzupełnienie tradycyjnego koszenia. Po testowym wykorzystaniu owiec zdecydowaliśmy, że warto rozszerzyć projekt i dlatego w tym roku już od maja zaprosiliśmy owce do współpracy - podsumowuje akcję Mieczysław Wołosz z Zakładu Zieleni Miejskiej.

Oprócz oczywistych walorów tego rozwiązania jest jeszcze jeden - radość osób (a zwłaszcza dzieci), które dzięki temu na co dzień obcują ze zwierzętami.