Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Związkowcy NSZZ "Solidarność" pikietują w Kutnie. Protestują przeciw dyrekcji PUP i staroście!

Redakcja
Przed południem w centrum Kutna odbyła się zapowiadana demonstracja członków NSZZ "Solidarność" Ziemi Łódzkiej, którzy przyjechali do Kutna, by wyrazić poparcie dla członkiń związku zwolnionych z pracy przez dyrektor kutnowskiego Powiatowego Urzędu Pracy, Danutę Raciborską. W manifestacji udział wzięło około 500 osób.

Pikieta rozpoczęła się o godzinie 11.00 i miała pokojowy charakter. Związkowcy zebrali się pod Powiatowym Urzędem Pracy w Kutnie, by wyrazić sprzeciw wobec prowadzonej przez dyrektor Danutę Raciborską politykę dyskryminacji członków związku.
– Witam wszystkich, którzy dzisiaj czują się zastraszeni, być może nie patrzą w okna na ulicę, bo są już tak zastraszeni – mówił otwierając pikietę Waldemar Krenc, przewodniczący regionu NSZZ "Solidarność". – Witam was pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy. Nie bójcie się! Witam tych, którzy tu dziś przyjechali z różnych miast. Wasz przyjazd nie odbył się przypadkiem. W sierpniu 2011 r. została zwołana nadzwyczajna sesja rady powiatu. Były omawiane dwa problemy: Szpital i krzywdzenie pracowników nie w prywatnym folwarku, nie w niewolniczym, bananowym kraju, ale w instytucji, która wydawałoby się jest godna najwyższego zaufania. Instytucji samorządowej, która się nazywa urząd pracy. W 2011 roku na tej sali po moim wystąpieniu, abyśmy nie szukali wojny, nie słyszałem wtedy z ust starosty ani dyrektora, ze mają inne zdanie. Od tego czasu minęło półtora roku i nie dotrzymano słowa. Jeżeli staroście się wydaje, że na swojej zagrodzie, to się komuś w głowie coś pomyliło.
Głos zabrali też członkowie NSZZ "Solidarność" w Powiatowym Urzędzie Pracy. Dyrekcja zwolniła 16 osób, w tym 4 ponownie, po tym, jak zapadły wyroki przywracające ich do pracy.
– Zwolnieni pracownicy byli członkami NSZZ Solidarność. Czterech zwolniono ponownie po przywróceniu przez sąd do pracy. W tym samym okresie zatrudniane były nowe osoby, bez doświadczenia, dostawały wysokie premie i nagrody. Dyrekcja podjęła wojnę z członkami związku NSZZ "Solidarność", dążąc do jego likwidacji w urzędzie. – mówiła Jadwiga Piaszczyńska. – Dyrektor łamie prawo pracy i ustawę o związkach zawodowych, a na domiar złego trwoni pieniądze nas wszystkich. To nie są puste słowa. Potwierdzają to wyroki sądu, w których stwierdzono dyskryminację pracowników. Na dzień dzisiejszy zadośćuczynienia związane z bezprawnymi zwolnieniami to kwota 90 tys. złotych. Czy prywatny przedsiębiorca naraziłby się na takie straty? Jak widać pieniędzmi podatnika można szastać na prawo i lewo, a na to daje przyzwolenie zarząd powiatu kutnowskiego. Nie może być przyzwolenia na łamanie praw pracowniczych. Każdy pracownik ma swoją godność.
Związkowcy podkreślali tez, że choć zwolniono ich z przyczyn ekonomicznych, to nie przeszkadzało to dyrekcji rozdysponować prawie 700 tys. zł na nagrody dla nowo przyjętych osób. Pikietujący działania dyrekcji kutnowskiego PUP nazwali hańbą. Pikietujący zaprosili też dyrektor Danutę Raciborską, ale ta w odpowiedzi zaprosiła ich przedstawicieli do siebie do gabinetu.
– Nie po to jechałem tyle kilometrów, żeby iść na rozmowy, na których poczęstują kawą albo nie – skwitował to Waldemar Krenc.
Związkowcy, wioząc na taczkach kukłę dyrektor Danuty Raciborskiej przemaszerowali następnie ulicami miasta pod Starostwo Powiatowe w Kutnie.

Tam protestujący domagali się, by Mirosława Gal-Grabowska, starosta kutnowski wyszła przed budynek, by osobiście odpowiedzieć związkowcom na ich postulaty. Sekretarz powiatu poinformował zgromadzonych, że starosta przyjmie delegację pikietujących u siebie w gabinecie. Waldemar Krenc jednak stanowczo odmówił. Po chwili kilkunastu związkowców weszło do budynku starostwa i przed gabinetem Gal-Grabowskiej pozostawili taczkę z niesioną przez nich kukłą.

Następnie Krzysztof Debich, członek opozycyjnego Komitetu Obywatelskiego przyjął z rąk członków "S" ich postulaty, by przekazać je członkom zarządu powiatu oraz radnym. Związkowcy domagają się w nich m.in. stworzenia godnych warunków pracy i płacy, zaprzestania szykanowania działaczy związków zawodowych oraz wyciągnięcia konsekwencji finansowych, prawnych i służbowych wobec dyrektor PUP w Kutnie, która zdaniem związkowców, dopuszcza się dyskryminacji pracowników- członków "Solidarności".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Związkowcy NSZZ "Solidarność" pikietują w Kutnie. Protestują przeciw dyrekcji PUP i staroście! - Kutno Nasze Miasto

Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto