Mocno po kieszeni dostał już powiat, ale jak zapewnia starosta, drogi będą odśnieżane tak długo, jak będzie to konieczne.
- Pieniądze na tegoroczne odśnieżanie już nam się skończyły, teraz wydajemy te, które przewidziane były na grudzień tego roku - przyznaje Paweł Sadza, starosta pszczyński.
Wszystko wskazuje na to, że i tego będzie za mało. - Jeden przejazd ciężkiego sprzętu przez nasze drogi kosztuje 7 tys. zł. A przecież odśnieżać trzeba kilka razy dziennie - tłumaczy starosta.
Jeśli będzie trzeba, uruchomione zostaną pieniądze z rezerwy starosty. Każdy burmistrz, starosta, wójt taką rezerwę ma. Jest tego ponad 200 tys. zł.
Dotychczasowe utrzymanie dróg powiatowych kosztowało starostwo ponad pół miliona zł. A czas rozliczeń dopiero przyjedzie. Gminy dopiero na koniec kwietnia przekażą nam dokładne dane o kosztach, jakie zostały poniesione tej zimy.
Problemów nie kryje także Pszczyna. Tam pieniądze na utrzymanie zimowe też już dawno się skończyły. - Rozstrzygnęliśmy drugi przetarg na 200 tys. zł na dodatkowe utrzymanie dróg tej zimy - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny. Dotychczas, podobnie jak powiat, gmina wydała na Akcję Zima 600 tys. zł - Zamiast łatać dziury, odśnieżamy drogi - przyznaje burmistrz.
Zapewnia jednak, że dłuższa zima nie odbije się na remontach ulic. - Pierwsze roboty powinny się zacząć w trzecim tygodniu kwietnia, wtedy zima ma ustąpić. Teraz nie łatamy nic, bo to byłoby bez sensu. Doraźnie tylko zasypujemy najgorsze dziury - tłumaczy burmistrz. Przyznaje, że drogi po zimie są w fatalnym stanie. KS
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?