Choć do zakończenia procesu likwidacji pozostało tylko trzynaście dni, to jednak nadal nie wiadomo, jakie będą rezultaty procesu likwidacji, z którymi wierzycielami udało się porozumieć, a kto jeszcze będzie musiał poczekać na finał negocjacji.
Powiat kutnowski wciąż czeka na przyznanie rządowego wsparcia na restrukturyzację szpitala, czyli pieniędzy, które przeznaczy na uregulowanie zobowiązań placówki.
Usiłowaliśmy spotkać się z Dariuszem Pankiem, likwidatorem SPZOZ. Chcieliśmy porozmawiać o tym, jakimi efektami, w jego ocenie, zakończy się likwidacyjna procedura. Niestety, drzwi jego gabinetu zastaliśmy zamknięte. Nieuchwytna była również jego sekretarka. Jak się okazało, nie tylko dla naszych reporterów.
- Zwróciłam się do likwidatora o uregulowanie sprawy należnych pracownikom szpitala 4,5 mln zł. Sąd nakazał wypłacenie zaległych składek na fundusz socjalny - mówi Barbara Mordzak, szefowa NSZZ Solidarność w szpitalu w Kutnie. - Przez pół roku nie udało mi się z nim spotkać. Otrzymałam jedynie lakoniczne pismo, z którego wynika, że zobowiązania te ureguluje starostwo po zakończeniu likwidacji. Ile mam czekać? W lipcu likwidator nie przekazał nam pieniędzy ze spłat pożyczek, zaciąganych przez pracowników SPZOZ, a powinien to zrobić. Skoro likwidator nie znajduje czasu na to, by rozmawiać o tak poważnych sprawach, doczeka się tego, że pójdę z wyrokami do komornika.
- Pracownicy szpitala muszą sobie zdać sprawę, że wszyscy siedzimy na tej samej gałęzi - mówi Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Takie żądania mogą wykoleić cały proces likwidacji, a ten przebiega zgodnie z planem. Śpieszymy się, by zdążyć w wyznaczonym terminie i jest to naprawdę ostre tempo.
Na niespełna dwa tygodnie przed zakończeniem likwidacji w powiecie nie wiedzą jednak, jak duża część długów szpitala spadnie na powiat 1 sierpnia. - Konkretną kwotę poznamy po zakończeniu likwidacji i zaksięgowaniu ostatnich faktur - mówi wicestarosta Kłopotowski.
- Proces likwidacji trzeba zakończyć, by otrzymać pieniądze z rządowego planu "B" dla przekształcanych szpitali - mówi Krzysztof Debich, opozycyjny radny. - Nie wiem, dlaczego zarząd powiatu nie chce niczego prognozować. Muszą przecież pracować w oparciu o jakieś dane. Bez tego nie będą przecież wiedzieli, co robić dalej. 1 sierpnia może okazać się, że zadłużenie powiatu jest tak poważne, że czeka nas zarząd komisaryczny - ostrzega Debich.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?