- Przedwczoraj jechałam tym odcinkiem - opowiada Anna Rąbień z Kutna. - Trudno oczekiwać wysokiego standardu od drogi powiatowej, ale pod Kutnem, kiedy minęłam przejazd kolejowy w Niedrzewiu, dosłownie oniemiałam. Tam się nie da jeździć.
Droga rzeczywiście obecnie jest marzeniem dla wszystkich miłośników off-roadu, a jedynym odpowiednim pojazdem do jej pokonania wydaje się być terenowy łazik. Asfalt miejscami całkowicie zniknął, a samochody jeżdżą po odsłoniętej warstwie podbudowy. Ważące po kilkadziesiąt ton samochody ciężarowe w niektórych miejscach wybiły w drodze pokaźne dziury.
- Obowiązkiem wykonawcy autostrady w czasie budowy jest informowanie kierowców o utrudnieniach, tak by było bezpiecznie - mówi Mirosław Ruciński, członek zarządu powiatu kutnowskiego. - Trudno od niego oczekiwać, by naprawiał drogę w trakcie budowy. Po zakończeniu prac wykonawcy będą naprawiać drogi. Poldim, który pracuje od węzła Sójki, już naprawił kilkusetmetrowy odcinek, z którego korzystał. Droga została wykonana w wyższym standardzie, niż była do tej pory.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?