Na razie nie wiadomo, co oznacza to dla samego szpitala. Zarząd spółki, twierdzi, że była to ostatnia szansa dla tej placówki, która teraz może niebawem upaść. Rezygnację z fotela dyrektora Kutnowskiego Szpitala Samorządowego, zapowiedział już Andrzej Musiałowicz. Radni, którzy zagłosowali przeciwko, są zdania, że są inne sposoby ratowania szpitala.
Szansa na emisję obligacji o wartości 14 mln zł, byłaby możliwa, gdyby radni wyrazili zgodę na ustanowienie hipoteki na nieruchomości, w której funkcjonuje szpital. Tak się jednak nie stało.
Zanim rozpoczęto przedstawienie sytuacji w lecznicy oraz dyskusję w tej sprawie, zarządzono najpierw półgodzinną, a potem jeszcze 25 minutową przerwę. Jak się potem okazało, chodziło o namówienie do głosowania "za" radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy wyłamali się jednak z koalicji i zagłosowali przeciwko emisji obligacji. Ostatecznie za uchwałą było 5 radnych, 13 zagłosowało przeciw, a jedna osoba się wstrzymała.
- Dla kutnowskiego szpitala to jest klęska. Nie widzę już żadnej szansy na ratowanie szpitala, a w środę kończy nam się materiał szewny. Na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej składam rezygnację - zapowiedział Andrzej Musiałowicz, dyrektor szpitala.
Więcej na ten temat w jutrzejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?