Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjant z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy uratował życie maleńkiej Mai [ZDJĘCIA]

Mateusz Lipiński, Rafał Klepczarek
Dramatyczne chwile przeżyli rodzice rocznej Mai. Dziewczynka zakrztusiła się ciastkiem - zaczęła się dusić i sinieć. Przerażona matka nie wiedziała, jak pomóc córeczce. Wykręciła alarmowy numer 112. Sytuację opanował aspirant Jarosław Modrzyński z łęczyckiej policji. Spokojnym głosem mówił kobiecie przez telefon, co ma robić. Maja została uratowana.

Te dramatyczne wydarzenia rozegrały się w poniedziałkowe popołudnie w Janinowie w powiecie łowickim. Miejscowość ta leży na zachodnim krańcu powiatu łowickiego i dzwoniący po pomoc pod numer 112 często zamiast z łowickimi, łączeni są z łęczyckimi służbami ratunkowymi. Tak było też w miniony poniedziałek. Kobieta roztrzęsionym głosem prosiła o szybką pomoc w ratowaniu jej rocznej córeczki, która zaczęła tracić oddech. Dziewczynka zakrztusiła się herbatnikiem.

- Nasz funkcjonariusz zachował zimną krew, informował kobietę o kolejnych czynnościach, których wykonanie przywróci dziecku oddech - relacjonuje Agnieszka Ciniewicz, rzeczniczka prasowa łęczyckiej policji. - Cały czas był w kontakcie z matką dziecka, starając się dostosować pomoc do zmieniającej się sytuacji.
Aspiranta Modrzyńskiego w ratowaniu dziewczynki wspierał dyżurny sierżant sztabowy Mariusz Starosta, który wysłał karetkę pogotowia do Janowic.

Ratownicy błyskawicznie pojawili się na miejscu. Dziewczynka została natychmiast przewieziona do szpitala. - Stan dziecka jest dobry - mówi Waldemar Grabowski, ordynator oddziału dziecięcego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Łowiczu. - Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

- Jak oceniła dyspozytorka pogotowia, właśnie te pierwsze wskazówki udzielone przez policjanta z Łęczycy miały ogromne znaczenie dla życia i zdrowia dziecka - mówi Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Rodzice dziewczynki są nadal w szoku i nie chcieli rozmawiać o poniedziałkowych wydarzeniach.

Łęczyccy funkcjonariusze, którzy ratowali Maję, mają po kilkanaście lat służby w policji. Jarosław Modrzyński pracuje od 1998 r. Przez większość tego czasu działał w prewencji, był dzielnicowym. Od marca tego roku jest asystentem zespołu ds. organizacji służby i operacji policyjnych.

- To bardzo doświadczony policjant, który często pełni służbę na dyżurce, zastępując swoich nieobecnych kolegów. Tak jak to miało miejsce w dniu, w którym uratował życie rocznej dziewczynki - opowiada Agnieszka Ciniewicz.

Z kolei Mariusz Starosta wstąpił do policji rok później od kolegi, czyli w 1999 r. Pracował w prewencji Komendy Stołecznej Policji w Warszawie. W 2005 r. przeniósł się do Komendy Powiatowej w Łęczycy. Od 2007 r. jest pomocnikiem oficera dyżurnego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto