Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów przegrał u siebie z Polonią Bytom

Paweł Hochstim
PGE GKS Bełchatów przegrał z Polonią Bytom 0:1
PGE GKS Bełchatów przegrał z Polonią Bytom 0:1 Dariusz Śmigielski
PGE GKS Bełchatów przegrał w meczu 21. kolejki drugiej ligi z Polonią Bytom 0:1. Bełchatowianie stracili gola w ostatniej akcji meczu.

PGE GKS Bełchatów w poprzednią niedzielę rozpoczął piłkarską wiosnę od zwycięstwa nad liderem i to w dodatku na jego stadionie. Nic więc dziwnego, że fani drużyny PGE GKS nie wyobrażali sobie innego wyniku, niż zwycięstwa bełchatowskiej drużyny. Tym bardziej, że Polonia to najgorsza drużyna w tabeli drugiej ligi.

Trener Mariusz Pawlak zrobił dwie zmiany w wyjściowym składzie – do jednej zmusiła go żółta kartka Marcina Grolika, którego zastąpił Adrian Klepczyński, a drugą wymyślił sam – w miejsce Roberta Pisarczuka wystąpił Dawid Flaszka.

Na boisku nie było widać, że bytomianie odstają od reszty stawki, bo od początku byli równorzędnym rywalem dla zespołu Pawlaka, chociaż to gospodarze w 22. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Do bramki Polonii trafił Artur Lenartowski, ale sędzia gola nie uznał, bo na spalonym był podający Bartłomiej Bartosiak. To była najlepsza okazja bramkowa gospodarzy przed przerwą, ale goście też mogli zdobyć gola. Po błędzie Piotra Witasika w sytuacji sam na sam z napastnikiem interweniować musiał Kamil Bruchajzer, który na razie jest bohaterem wiosny w bełchatowskim zespole – w dwóch meczach nie wpuścił gola, a w Częstochowie obronił nawet rzut karny.

Zaraz po wznowieniu gry świetną okazję zmarnował Bartosiak. Bełchatowianie – Bartosiak, ale także choćby Dawid Dzięgielewski – mieli problemy, bo bardzo dobrze w bytomskiej bramce spisywał się Matko Perdijić. Bramkarz, który ma na swoim koncie czterdzieści występów w ekstraklasie, bronił bez zarzutu. Czasem miał też szczęście, jak choćby w 67. minucie, gdy Flaszka trafił w jednego z obrońców.

Im bliżej było końca meczu, tym bełchatowianie atakowali częściej, ale narażali się na kontry. Po jednym z nich przed stratą gola uratowała drużynę PGE GKS ofiarna interwencja Mateusza Szymorka.

Wydawało się, że meczową piłkę miał pięć minut przed ostatnim gwizdkiem Adrian Klepczyński, który po rzucie rożnym minimalnie niecelnie główkował, ale okazało się, że jednak ostatni ruch należał do gości. W czwartej minucie doliczonego czasu gry błąd jednego z bełchatowskich piłkarzy wykorzystał Kamil Włodyka, który dobił do bramki piłkę, odbitą od słupka po wcześniejszym strzale jednego z kolegów. I Polonia sensacyjnie wygrała w Bełchatowie 1:0.

PGE GKS Bełchatów – Polonia Bytom 0:1 (0:0)
0:1 Kamil Włodyka (90'+4')

PGE GKS: Bruchajzer – Bociek, Klepczyński, Witasik, Szymorek – Flaszka, Rachwał (83, Michalak), Zgarda (46, Ciechański), Lenartowski, Bartosiak (69, Papikjan) – Dzięgielewski (90, Andrzejczak). Trener: Mariusz Pawlak.

Polonia: Perdijić – Barbus, Szyndrowski, Basista, Szkatuła – Musiolik (85, Kuzdra), Chrabąszcz, Słodowy, Lachowski, Stefański (81, Ceglarz) – Zaremba (90, Włodyka). Trener: Andrzej Orzeszek.
Żółte kartki: Klepczyński, Witasik, Rachwał (PGE GKS), Szyndrowski, Słodowy (Polonia).
Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Widzów 1210

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto