Personalne roszady w placówkach podległych Starostwu Powiatowemu w Kutnie

W minionym tygodniu rozstrzygnięto konkurs na stanowisko dyrektora Centrum Kształcenia Ustawicznego w Kutnie. Po odwołaniu z tej funkcji Aliny Czupryniak, ogłoszono nowy konkurs. Wpłynęła tylko jedna oferta. Dyrektorem CKU został Włodzimierz Pietrzak, dotychczasowy pracownik szkoły. Funkcję pełni od 1 września. Nauczyciele z CKU mają nadzieję, że teraz w szkole zapanuje atmosfera spokoju i wszyscy będą pracować bez stresu.

Najwięcej emocji budzi jednak Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza we Franciszkowie, w której rządy przez dwa dni sprawowało dwóch dyrektorów. Taka nietypowa sytuacja pojawiła się, po decyzji Sądu Pracy w Kutnie, który nakazał przywrócenie na stanowisko zwolnionej w styczniu 2010 r. z funkcji dyrektora Jolanty Szymańskiej. Tymczasem po jej odwołaniu, starostwo ogłosiło nowy konkurs na to stanowisko. W lutym wygrała go Bożena Gałecka.

- Zarząd starostwa zdecydował uszanować wyrok sądu i przywrócił na stanowisko dyrektora we Franciszkowie Jolantę Szymańską, zaś pani Bożena Gałecka dostała wypowiedzenie - mówił we wtorek Maciej Zemło, rzecznik kutnowskiego starostwa.

Sytuacja wydawała się skomplikowana, gdyż po tej decyzji to Gałecka mogła pozwać do sądu pracy zarząd powiatu. W środę, zarząd zmienił więc zdanie. Odwołał z funkcji dyrektora placówki we Franciszkowie Jolantę Szymańską. Skąd tak nagła zmiana decyzji? Czy zarząd podejmując pierwszą decyzję rozważył wszystkie argumenty?

- Zmiana decyzji nastąpiła, bowiem wyniki kontroli z Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi oraz audytora wewnętrznego wykazały nieprawidłowości - przyznaje Jolanta Skowrońska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. - Jolanta Szymańska była skonflikto-wana z pracownikami placówki. Jej wypowiedzenie zaczyna się od 1 października, a kończy 31 grudnia. Za wrzesień też otrzyma wynagrodzenie, a pełniącym obowiązki dyrektora placówki we Franciszkowie jest teraz znów Bożena Gałecka.

W poprzednim wydaniu informowaliśmy też o odwołaniu Radosława Pawlaka z funkcji dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Malinie. Odwołano go po przeprowadzonej w placówce kontroli, która zbiegła się z jego urlopem. Głównym zarzutem było podpisanie przez Pawlaka czeków in blanco. - Nie dano mi szansy ustosunkowania się do tych zarzutów - komentuje Radosław Pawlak. - Dlatego będę dochodzić swoich praw w sądzie pracy.

Świadectwo pracy w PCPR dostał też Konrad Kłopo-towski, radny powiatowy i były starosta, który od czerwca był tam zatrudniony na stanowisku pomocnika administracyjnego. To jego zatrudnienie na okres 3 miesięcy budziło wśród radnych tak wiele kontrowersji. - Wprawdzie dostałem inną propozycję pracy, w placówce podległej PCPR, ale odmówiłem - mówi Konrad Kłopotowski. - Nie chcę wzbudzać kontrowersji i by zarzucano mi, że pracuję dlatego, że jestem spolegliwy. Teraz mam czystą sytuację.