Pasażerowie MZK w Kutnie będą musieli sięgnąć głębiej do swoich kieszeni

- Przecież jedna podwyżka była zaledwie rok temu - mówi Aleksandra Kowalska, mieszkanka Kutna. - Dość często podróżuję miejskimi autobusami, bo odwożę dziecko do szkoły, więc na pewno odczuję to w domowym budżecie - dodaje.

MZK podwyżki tłumaczy coraz droższymi kosztami transportu oraz podniesieniem poziomu składki rentowej po stronie pracodawcy z 6 do 8 procent.

- W ostatnim czasie paliwo podrożało o 40 procent - wyjaśnia Józef Szubski, prezes MZK. - Dodatkowo rocznie płacimy około 80 tys. zł w związku ze zwiększoną składką rentową. Zresztą przegłosowane podwyżki znacznie odbiegają od poziomu cen biletów zaproponowanych przez inne samorządy - dodaje.

Podczas obrad rady miasta, proponowanego projektu podwyżek nie poparli radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Stawki za bilety autobusowe poszybowały w górę już w ubiegłym roku - mówił Krzysztof Wacław Dębski, radny sojuszu. - W lutym ubiegłego roku uchwalono także zmiany w miejskim budżecie, które przyznawały MZK 176 tys. zł rekompensaty w związku z wyższymi cenami paliwa, a na ten rok MZK przyznano z budżetu 5 mln zł.

Lewica argumentuje, że podwyżki, które wejdą w życie już w maju, w konsekwencji doprowadzą do następnych, bo wpływy ze sprzedaży biletów będą mniejsze.
Jak zauważa Jacek Sikora, przewodniczący Rady Miasta Kutna, podwyżki wynikają także z długiej listy osób uprawionych do ulg.

- Podczas jednego posiedzenia rady miasta, jeszcze za prezydentury pana Dębskiego, radni obniżyli wiek osób uprawnionych do darmowych przejazdów z 75 do 70 lat - wyjaśnia Jacek Sikora. -Z ulgowych przejazdów komunikacją miejską najczęściej korzysta młodzież szkolna, ludzie starsi, inwalidzi, honorowi krwiodawcy - wylicza.

- Transport zbiorowy to część życia miasta - tłumaczył z kolei powód podwyżek Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna. - Nikt nie dyskutuje z tym, że rosną wydatki na oświatę, kulturę czy sport.

Co w związku z tym mają zrobić pasażerowie? - Jeśli ktoś jeździ często to powinien kupić bilet miesięczny - zachęca Józef Szubski.

- Od kilku lat po mieście poruszam się na piechotę lub rowerem i podwyżka mi nie straszna - śmieje się tymczasem Alina Roztocka, mieszkanka Kutna.