Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Państwowa Inspekcja Pracy skierowała pismo do prokuratury przeciwko kutnowskiej ubojni Pini Polonia

Dorota Grąbczewska
Mega ubojnia Pini Polonia jest na celowniku wielu osób, którym zależy, aby firma wreszcie zaczęła normalnie funkcjonować i przestrzegać różnych aspektów prawa. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Skierniewicach podjął już pierwsze decyzje dotyczące kontroli w Byszewie. Zapowiada kompleksową kontrolę gospodarki osadami w Pini.

Państwowa Inspekcja Pracy skierowała z kolei sprawę do prokuratury, zarzucając Pini nieprawidłowości w dokumentach pracowniczych. Stosowne wnioski skierowała też do Urzędu Skarbowego i ZUS w Kutnie.

Przewodniczący trzech klubów w Radzie Miasta Kutno: Włodzimierz Klimecki z PiS, Janusz Pawlak z PO i Krzysztof Wacław Dębski z SLD - napisali list otwarty w sprawie zagrożeń dla środowiska jakie stwarza ubojnia Pini Polonia.

- Jesteśmy zdziwieni brakiem szybkiej reakcji odpowiedzialnych służb i instytucji na wywożenie świńskich odchodów i wnętrzności w różne miejsca powiatu kutnowskiego i łęczyckiego - mówią radni. - Stan środowiska gwałtownie się pogarsza. W tej sytuacji z wielkim niepokojem odnosimy się do wniosku Pini Polonia o zwiększenie uboju z 8 do 16 tys. sztuk na dobę. Firma Pini Polonia wyraźnie sobie nie radzi z gospodarką odpadami.

Zakład produkuje nawet 2 tysiące ton odpadów na dobę.

- Pieniądze nie śmierdzą, ale produkty uboczne ubojni zatruwają życie wielu mieszkańcom powiatu kutnowskiego i łęczyckiego - mówi Janusz Pawlak. - Po negatywnych doświadczeniach Niemców z bakterią coli patrzymy na problem uważniej. Zła gospodarka odpadowa może doprowadzić do epidemii. Gdy ubojnia podwoi produkcję, problem się powiększy.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska również podjął działania w sprawie ubojni

- Kontrola dotycząca składowania osadów w Byszewie i Gledzianowie trwa - mówi Jacek Myśliński, dyrektor WIOŚ, oddział w Skierniewicach. - Decyzja o zaprzestaniu składowania osadów w Byszewie zapadła od razu. Teraz poinformowaliśmy wójta gminy Kutno, że na podstawie art. 34 ustawy o odpadach to on jest uprawniony do podjęcia decyzji o usunięciu odpadów przez właściciela terenu. W Pini Polonia przeprowadzimy kontrolę gospodarki osadami.

Zdaniem radnego Krzysztofa Wacława Dębskiego służby odpowiedzialne za wydanie pozwoleń na rozszerzenie działalności ubojni powinny mieć gwarancję zagospodarowania odpadów produkowanych obecnie oraz w przyszłości.

Jest jeszcze jedna dobra wiadomość dla pracowników zakładu. Stowarzyszenia Ogólnopolska Inicjatywa Obywatelska zainteresowało sprawą Julię Piterę, sekretarza stanu w kancelarii prezesa rady Ministrów i pełnomocnika rządu do opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych.

- To na jej wniosek sprawą Pini zajął się Główny Inspektor Pracy w Warszawie - informuje Stanisław Ciesielski, wiceprezes stowarzyszenia. - Niedawno dostaliśmy odpowiedź od głównego inspektora. Po kontroli ubojnia dostała 16 decyzji dotyczących przestrzegania prawa pracy, higieny i bezpieczeństwa oraz legalności zatrudnienia. Zgodnie z art. 304 kk został skierowany wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko wiarygodności sporządzanych przez pracodawcę dokumentów związanych z zatrudnianiem pracowników. Zawiadomienia skierowano również do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Skarbowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto