Państwowa Inspekcja Pracy skierowała z kolei sprawę do prokuratury, zarzucając Pini nieprawidłowości w dokumentach pracowniczych. Stosowne wnioski skierowała też do Urzędu Skarbowego i ZUS w Kutnie.
Przewodniczący trzech klubów w Radzie Miasta Kutno: Włodzimierz Klimecki z PiS, Janusz Pawlak z PO i Krzysztof Wacław Dębski z SLD - napisali list otwarty w sprawie zagrożeń dla środowiska jakie stwarza ubojnia Pini Polonia.
- Jesteśmy zdziwieni brakiem szybkiej reakcji odpowiedzialnych służb i instytucji na wywożenie świńskich odchodów i wnętrzności w różne miejsca powiatu kutnowskiego i łęczyckiego - mówią radni. - Stan środowiska gwałtownie się pogarsza. W tej sytuacji z wielkim niepokojem odnosimy się do wniosku Pini Polonia o zwiększenie uboju z 8 do 16 tys. sztuk na dobę. Firma Pini Polonia wyraźnie sobie nie radzi z gospodarką odpadami.
Zakład produkuje nawet 2 tysiące ton odpadów na dobę.
- Pieniądze nie śmierdzą, ale produkty uboczne ubojni zatruwają życie wielu mieszkańcom powiatu kutnowskiego i łęczyckiego - mówi Janusz Pawlak. - Po negatywnych doświadczeniach Niemców z bakterią coli patrzymy na problem uważniej. Zła gospodarka odpadowa może doprowadzić do epidemii. Gdy ubojnia podwoi produkcję, problem się powiększy.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska również podjął działania w sprawie ubojni
- Kontrola dotycząca składowania osadów w Byszewie i Gledzianowie trwa - mówi Jacek Myśliński, dyrektor WIOŚ, oddział w Skierniewicach. - Decyzja o zaprzestaniu składowania osadów w Byszewie zapadła od razu. Teraz poinformowaliśmy wójta gminy Kutno, że na podstawie art. 34 ustawy o odpadach to on jest uprawniony do podjęcia decyzji o usunięciu odpadów przez właściciela terenu. W Pini Polonia przeprowadzimy kontrolę gospodarki osadami.
Zdaniem radnego Krzysztofa Wacława Dębskiego służby odpowiedzialne za wydanie pozwoleń na rozszerzenie działalności ubojni powinny mieć gwarancję zagospodarowania odpadów produkowanych obecnie oraz w przyszłości.
Jest jeszcze jedna dobra wiadomość dla pracowników zakładu. Stowarzyszenia Ogólnopolska Inicjatywa Obywatelska zainteresowało sprawą Julię Piterę, sekretarza stanu w kancelarii prezesa rady Ministrów i pełnomocnika rządu do opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych.
- To na jej wniosek sprawą Pini zajął się Główny Inspektor Pracy w Warszawie - informuje Stanisław Ciesielski, wiceprezes stowarzyszenia. - Niedawno dostaliśmy odpowiedź od głównego inspektora. Po kontroli ubojnia dostała 16 decyzji dotyczących przestrzegania prawa pracy, higieny i bezpieczeństwa oraz legalności zatrudnienia. Zgodnie z art. 304 kk został skierowany wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko wiarygodności sporządzanych przez pracodawcę dokumentów związanych z zatrudnianiem pracowników. Zawiadomienia skierowano również do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Skarbowego.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?