- To skandal! - mówią zgodnie mieszkańcy Byszewa. - Jak się buduje taki zakład, to musi tez powstać skuteczna oczyszczalnia. Zapewniona ma być też utylizacja odpadów. Ktoś wydał pozwolenie, ktoś się podpisał, pił szampana na otwarciu ubojni. Teraz należałoby urzędnikom wyrzucić odpady pod nos! Może wtedy zrozumieliby nasz problem.
Mieszkańcy Byszewa sami pobrali z osadów próbki materiału, jaki trafia na pola. W gnijącej brei znaleźli racice, obcięte świńskie uszy, odchody i wnętrzności - opowiada Anna Czerwińska, radna gminna. - A nam się mówi, że osady mają atesty.
W zeszłą środę w podobny sposób protestowali mieszkańcy Gledzianowa koło Witoni. Do ich wsi również trafiały osady z ubojni.
W poniedziałek w Byszewie interweniowała policja, która ukarała kierowcę ciężarówki mandatem za to, że przewoził odpady otwartym pojazdem. We wtorek z kolei do Byszewa mają przyjechać na kontrolę przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska ze Skierniewic.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?