- A z czego tu się cieszyć? - wzrusza ramionami pan Andrzej z Łodzi, który pracuje w dużej prywatnej firmie. - Ostatnią podwyżkę pensji miałem pięć czy sześć lat temu, a od tego czasu koszty życia bardzo wzrosły - mówi mężczyzna. - Prowadzona jest redukcja zatrudnienia, boję się, że mogę być następny w kolejce do zwolnienia. Szefowie nie są zadowoleni z wyników, tak jakby nie dostrzegali tego, że zmieniły się warunki rynkowe. Nie wiem, co będzie dalej.
Obawy pana Andrzeja doskonale rozumie prof. Stefan Krajewski, ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego.
- Dochody i zarobki w naszym regionie są nie tylko mniejsze od tych w Warszawie, ale też od ogólnopolskiej średniej - zauważa prof. Krajewski. - Mamy mniejszą niż w innych dużych miastach perspektywę znalezienia pracy, która zagwarantuje wysokie zarobki i satysfakcję z wykonywanego zajęcia. Zniechęca to zwłaszcza młode, dobrze wykształcone osoby. Ciągle borykamy się z trudnymi warunkami życia: mamy zapewnione mniej atrakcji, a warunki mieszkaniowe także pozostawiają wiele do życzenia.
Prof. Krajewski podkreśla też, że o ile mieszkańcy innych dużych miast są z nich dumni, łodzian to nie dotyczy. Łodzianie nie wierzą, że warunki życia tutaj mogą ulec poprawie.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?