Karetka szybciej dojedzie do pacjenta. Zaminy w systemie ratownictwa medycznego w Łódzkiem

Planowane jest zmniejszenie liczby tak zwanych rejonów operacyjnych z dwudziestu do maksymalnie pięciu, co oznacza powiększenie tych obszarów.

- Powiększenie obszarów operacyjnych pozwoli lepiej wykorzystać karetki - przekonuje Krzysztof Sztrajber z biura wojewody łódzkiego. - Mając do dyspozycji w jednym rejonie nie dwie, a np. dwadzieścia karetek, ratownicy mogą szybciej udzielić pomocy potrzebującym - dodaje.

Nowe rozwiązanie ma usprawnić sposób zarządzania karetkami i skrócić czas dojazdu do pacjenta. Ambulanse mogą mieć bowiem nowe miejsca
stacjonowania.

- Nowy system zdecydowanie usprawni dyspozycyjność karetek, ale czasy dojazdu się nie zmienią - uważa Krzysztof Chmiela, dyrektor medyczny Falck regionu województwa łódzkiego. - Teraz, gdy ratownicy przekraczają granice rejonów, muszą informować o tym lekarza koordynatora ratownictwa medycznego, co wydłuża czas dojazdu karetki. Gdy obszary zostaną powiększone, dyspozytor będzie miał większą swobodę w wysyłaniu karetek.

Dwa lata temu woj. łódzkie zostało podzielone na 20 rejonów operacyjnych, które obsługuje 98 karetek. Wybrano wtedy nowe firmy ratownicze. powiaty: łęczycki i kutnowski obsługuje Falck Medycyna.

Nowy system już na początku wprowadził niemałe zamieszanie, bo przez zmiany, niektóre powiaty straciły swoje ambulanse. Tak było w Łęczycy, gdzie od 2012 roku stacjonuje jedna karetka, a wcześniej były dwie. Odebranie ambulansu doprowadziło do sytuacji, że pacjent, który stracił przytomność na ulicy, czekał na przyjazd ratowników nawet 40 minut.

Nadzieja na dodatkowy podstawowy ambulans dla Łęczycy pojawiła się w tym roku. Wojewoda przewidziała w nowym aneksie do planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne dla województwa łódzkiego, druga karetkę z miejscem wyczekiwania w mieście. Karetka miała dojechać 1 sierpnia. Ale minister zdrowia nie zgodził się na uruchomienie od sierpnia dodatkowego zespołu ratownictwa medycznego w Łęczycy.

Gdy minister nie wyraził zgody na drugą karetkę w Łęczycy, u wojewody zainterweniował Falck. - Zaproponowałem wojewodzie, by powstał jeden rejon operacyjny w powiatach łęczyckim, kutnowskim i łowickim. Mielibyśmy wtedy do dyspozycji dziewięć karetek - dodaje Chmiela. - Nowy system powinien być opracowany na podstawie czasów dojazdów karetek, a nie zgodnie z podziałem administracyjnym. Wtedy sytuacja uległaby poprawie. Czasy dojazdu pokazują, że w Łęczycy powinno być więcej ambulansów.

Plan reorganizacji rejonów operacyjnych ratownictwa medycznego ma powstać do końca roku, żeby w pierwszej połowie przyszłego roku skonsultować go z Narodowym Funduszem Zdrowia, władzami powiatów dyrektorami szpitali.

- Przewidujemy zmniejszenie liczby rejonów do trzech, czterech lub pięciu. Do tego dążą wszystkie województwa, zgodnie z wytycznymi ministra zdrowia - przekonuje Krzysztof Sztrajber.

Nowa organizacja rejonów zacznie obowiązywać od początku 2017 roku, gdy wygasną dotychczasowe umowy z podmiotami ratowniczymi, a teren będą zabezpieczać nowi operatorzy.

Liczbę rejonów na swoim terenie zmniejszyły w ubiegłych latach województwa: mazowieckie i śląskie. Zmiany w tym roku wprowadziło również woj. wielkopolskie. Do 1 lipca karetki działały tam w 31 rejonach, teraz zabezpieczają zaledwie 5.