Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W pobliżu powstającej estakady myśliwi odnaleźli szczątki zwierząt

Dorota Grąbczewska
Dorota Grąbczewska
Myśliwi z Koła Łowieckiego "Łoś"z Kutna są zaniepokojeni - ktoś kłusuje w rejonie budowy estakady autostrady A1 koło Młogoszyna. Kilkanaście dni temu odnaleźli szczątki zabitego dzika i dwóch jeleni. Powiadomili o tym policjantów z Kutna. O niepokojących zdarzeniach myśliwi poinformowali też Państwową Straż Łowiecką w Piotrkowie Trybunalskim.

- Od jakiegoś czasu w okolicy powstającej estakady słychać było strzały - mówi Adam Kumorowski, prezes koła "Łoś". - Ostatni raz myśliwi słyszeli je podczas polowania przed świętami. Zwykle wiemy, kto z naszych kolegów jest na polowaniu. Objechaliśmy cały rejon, ale nikogo nie zastaliśmy, za to na pobliskich łąkach znaleźliśmy szczątki dzika i dwóch jeleni.

Nieuprawnione polowanie miało miejsce w Pradolinie Warszawsko-Berlińskiej, na obszarze objętym programem "Natura 2000". Prawo nie wyklucza polowań na tych obszarach, ale myśliwi są oburzeni postępowaniem kłusownika.

- Jeśli poluje myśliwy, to zwykle szuka postrzelonego podczas łowów zwierzęcia, które ranione może oddalić się nawet o kilkaset metrów - Jan Jóźwiak, członek Koła Łowieckiego "Łoś", tłumaczy zasady polowania. - Kłusownicy nie zadają sobie takiego trudu, o czym świadczą znalezione przez nas resztki zwierząt. Mamy do czynienia albo z kłusownikiem, albo z osobą, która strzela do zwierząt dla zabawy.

Każdy myśliwy, który wybiera się na polowanie, ma obowiązek wpisać się do rejestru polowań. Specjalna książka znajduje się w skrzynce przy posesji łowczego koła, do której każdy myśliwy ma klucz. Tam myśliwi wpisują swoje wyjścia na polowanie, a później odnotowują swoją zdobycz.

- Sprawdziliśmy książkę, nikt przed świętami poza nami nie dokonywał do niej wpisu - mówi Paweł Gaszewski, łowczy koła "Łoś". - To oznacza, że żaden z naszych myśliwych w tym okresie nie polował. Strzelał ktoś nieuprawniony. Rejestr polowań jest prowadzony po to, by wykluczyć kłusownictwo. Nikt z naszego koła nie odważyłby wyprawić się na polowanie bez wpisu do książki, mogłoby to skutkować dla niego nawet wykluczeniem z koła.

Funkcjonariusze wraz z myśliwymi udali się na kilka wspólnych patroli. Jak dotąd nie udało się jednak wykryć osoby, która bezmyślnie zabija zwierzęta.

- Myśliwi zgłosili nam fakt nieuprawnionych polowań - mówi Andrzej Arkita, zastępca komendanta policji w Kutnie. - Wspólnie z myśliwymi objęliśmy wzmożoną kontrolą teren, na którym do tego doszło. Również sami częściej zaglądamy na ten obszar.


Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto