- Tak naprawdę ruch zaczął się w zeszłym tygodniu, ale dopiero nagłe ochłodzenie spowodowało, że wiele osób chce wymienić opony - mówi Marcin Cichoński, pracownik zakładu wulkanizacyjnego przy ul. 1-go Maja w Kutnie. - Dodatkowo sporo klientów wyrusza na groby swoich bliskich poza Kutno i to sprawia, że mamy tak dużo pracy.
Zdarza się, że w kolejce do warsztatu czeka się po kilka godzin.
- Jak się zwleka na ostatnią chwilę, to teraz trzeba troszkę poczekać - żartuje Grzegorz Rojewski, mieszkaniec Kutna. - Wczoraj w kolejce do wymiany opon byłem trzydziesty czwarty. Weekend zapowiada się ciepły, ale mimo wszystko trzeba dmuchać na zimne.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?