Komendant Zbigniew Melnik żegna się z pracą w kutnowskiej policji. Niebawem poznamy nowego szefa

- Odchodzę do Komendy Głównej Policji - przyznaje inspektor Zbigniew Melnik. - Nie mam jeszcze oficjalnego dokumentu, na jakie stanowisko przechodzę. Na razie jestem w dyspozycji komendanta głównego. Świeża krew zawsze robi dobrze jednostce, mam nadzieję, że policjanci szybko poznają mojego zastępcę.

Za kadencji Zbigniewa Melnika kutnowscy funkcjonariusze otrzymali nowy sztandar, który na wręczenie czekał w gablocie jednostki przez prawie rok. Policjanci pierwotnie mieli go otrzymać w lipcu 2010 roku podczas planowanych w Kutnie obchodów wojewódzkich Święta Policji. Z uroczystości zrezygnowano po wybuchu skandalu z udziałem ówczesnego starosty kutnowskiego. Sztandar ostatecznie, w maju 2011 roku, wręczyła funkcjonariuszom Mirosława Gal-Grabowska, już nowy starosta.

Pod koniec lipca 2011 roku o kutnowskim komendancie zrobiło się w Polsce głośno, po tym jak wprowadził ponadnormatywne służby pełnione przez policjantów za darmo. Funkcjonariuszom miało w zamian przysługiwać prawo do odbioru godzin. Pomysł spotkał się z tak negatywnym odbiorem wśród mundurowych, że został nawet nominowany do policyjnej antynagrody - Złotej Pały.

Kutnowska policja pod rządami Melnika miała też sukcesy, jak choćby błyskawiczne ujęcie mordercy agentki jednej z firm pożyczkowych. Jak zapewnia komendant, Kutno wspominał będzie dobrze.

- Te trzy lata w Kutnie minęły mi bardzo szybko, mam stąd bardzo miłe wspomnienia - mówi Zbigniew Melnik. - Miasto, choć tylko przejazdem, będę odwiedzał przynajmniej raz w tygodniu.

Komendant uchylił rąbka tajemnicy w sprawie swoich dalszych planów. - Brałem udział w procedurze konkursowej na zastępcę komendanta wojewódzkiego w Łodzi i przeszedłem ją pozytywnie, w związku z czym mogę być teraz powołany na takie stanowisko - wyjaśnia inspektor Melnik.

Ceremonia pożegnania komendanta odbędzie się o godzinie 9.30.