- Nie może być tak, że nie sprawdzamy wszystkiego dokładnie, a po chwili zawiadamiamy policję - mówi mł. insp. Andrzej Arkita, zastępca komendanta powiatowego policji w Kutnie. - Takie podejście osób sprawujących nadzór nad pensjonariuszami domu jest po prostu skandaliczne.
To mocne słowa, ale wezwanie z DPS postawiło na nogi całą policję. - Około godziny 22 dostaliśmy wezwanie, że od godziny 18 nie pojawił się 30-letni mieszkaniec domu - relacjonuje Paweł Witczak, oficer prasowy KPP Kutno. - Natychmiast powiadomiliśmy komendę wojewódzką oraz straż miejską i Straż Ochrony Kolei. W poszukiwaniach udział brali wszyscy policjanci, którzy akurat mieli służbę, sprowadzono też przewodnika z psem. Około północy jeden z funkcjonariuszy zażądał zdjęcia poszukiwanego.
Kiedy pracownicy DPS zaprowadzili policjantów do biura, ci oniemieli. Poszukiwany pensjonariusz był zamknięty w biurowej części budynku. Siedział za drzwiami przeciwpożarowymi i nie słyszał zamieszania na zewnątrz. - Szukaliśmy osoby, która nie zaginęła - podsumowuje Andrzej Arkita. - Zastanawiamy, się, czy nie obciążyć domu pomocy kosztami akcji.
- Pracownik, który wychodził do domu, zamknął drzwi, nie zauważając pensjonariusza, który wszedł tam, gdzie nie powinien - tłumaczy Radosław Pawlak, dyrektor DPS Kutno. - Bezpieczeństwo naszych pensjonariuszy jest dla nas najważniejsze. Po ostatniej, dramatycznej sytuacji, nie lekceważymy takich zdarzeń. Rok temu jeden z mieszkańców, który wieczorem opuścił dom, zginął pod kołami pociągu.
- Kiedy przeszukaliśmy cały dom, wezwaliśmy policję - mówi Izabela Zielonka, pracownica DPS. - Cieszymy się, że mieszkaniec odnalazł się cały. To jest najważniejsze.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?