Wszystko zaczęło się w niedzielę wieczorem, gdy Maciuś zaczął mieć duszności. Razem z mamą trafił do punktu opieki nocnej, gdzie zdaniem babci Maciusia, lekarz stwierdził niegroźne zapalenie gardła i przepisał leki, dostępne w aptece bez recepty.
W poniedziałek stan dziecka zaczął się jednak pogarszać, a rodzina bała się także o zdrowie jego trzyletniego brata - Przemka. Do domu wezwano więc lekarza rodzinnego, a ten kazał niezwłocznie udać się do Kutnowskiego Szpitala Samorządowego.
- W szpitalu lekarz stwierdził zapalenie oskrzeli u Maciusia, ale do szpitala go nie przyjął. Stwierdził, że na to jest jeszcze czas, a szpitalne oddziały są przepełnione - mówi drżącym głosem Barbara Krajewska, babcia chłopczyka.
We wtorek dziecko dostało nagłego ataku duszności i zaczęło sinieć. Mimo reanimacji, nie udało się go już uratować.
Więcej na ten temat w jutrzejszym wydaniu Naszego Tygodnika Kutno Łęczyca (Dziennik Łódzki)
[
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?