Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byli kierownicy pozwali kutnowską ubojnię Pini Polonia

Dorota Grąbczewska
fot. Piotr Panfil
Przed Sądem Pracy w Kutnie toczy się kolejna sprawa byłych pracowników Pini przeciwko właścicielowi ubojni. Tym razem Barbara i Klaudiusz Bocianowie z Koła dopominają się zapłaty za przepracowane nadgodziny. Oboje zajmowali kierownicze stanowiska w firmie, podlegali bezpośrednio dyrektorowi generalnego i właścicielowi.

Świadkami w sprawie są pracownicy szczebla zarządzającego w firmie.

- Ja zatrudniałem najlepszych ludzi na kluczowych stanowiskach. Do nich w zakładzie należała m.in. organizacja skupu, dbanie o jakość towaru i przestrzeganie norm - mówił Andrzej Wachnik, były dyrektor firmy. - Bocianowie mieli umowy zadaniowe, ale ich wykonanie w czasie 8 godzin było nierealne. Pan Klaudiusz wykonywał dodatkową pracę rozliczania, ewidencjonowania po uboju, gdyż nie było systemu elektronicznego. Zaczynali o godzinie 6 rano, kończyli po 18-19.

Świadkiem powołanym przez Pini była pracownica działu jakości, która twierdziła, iż nadgodzin nie było. W zamian za wcześniejsze rozpoczęcie pracy można było wyjść wcześniej.


Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!


od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto