Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akt oskarżenia w sprawie ośrodka "Nadzieja" w Żychlinie trafił już do Sądu Rejonowego w Kutnie

Dorota Grąbczewska
W styczniu 2010 r. przywieziono materiały budowlane
W styczniu 2010 r. przywieziono materiały budowlane Dorota Grąbczewska
Prokuratura Rejonowa w Kutnie zakończyła postępowanie w sprawie Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Nadzieja" w Żychlinie. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa 1 czerwca 2010 roku złożył poprzedni zarząd powiatu kutnowskiego.

W wyniku pracy prokuratury, akt oskarżenia postawiono pięciu osobom. Śledczy zarzucają poświadczenie nieprawdy w protokołach odbioru wstępnych prac adaptacyjnych w pomieszczeniach po byłej kotłowni z grudnia 2007 roku oraz na fakturze z 21 grudnia 2007 roku, dotyczącej wykonania montażu otworów okiennych.

Drugi zarzut dotyczył poświadczenia nieprawdy na fakturze z lutego 2008 r., dotyczącej wykonania prac remontowo-budowlanych, które nie zostały wykonane na dzień wystawienia faktury.

Zarzuty usłyszeli: Edyta W., była dyrektorka "Nadziei", Monika K., były kierownik administracyjny w "Nadziei" oraz Waldemar M., Józef B. i Rafał B. - osoby odpowiedzialne za realizację zadania, na które powiat otrzymał dofinansowanie z Urzędu Wojewódzkiego.

Burza wokół Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Nadzieja" wybuchła pod koniec ubiegłego roku, gdy zarząd powiatu zdecydował o jej likwidacji, a niespodziewanie do placówki zaczęto przywozić materiały budowlane zakupione w grudniu 2007 roku, kiedy planowano adaptację pomieszczeń po byłej kotłowni na salkę rekreacyjną "Arena fantazji". Inwestycja, choć oficjalnie została zakończona, skończyła się wymianą okien i wykonaniem niektórych prac adaptacyjnych wewnątrz budynku.

Dopiero w styczniu 2010 roku okazało się, że zakupione materiały budowlane w grudniu 2007 roku o wartości ok. 40 tys. zł, były niewykorzystane i odpłatnie składowane u sprzedawcy. Przywieziono je do placówki. Za ich przechowanie ówczesna dyrektor "Nadziei" Bożena Gałecka zapłaciła 2,1 tys. zł. Wtedy też okazało się, że powiat musiał zwrócić dotację.

- Edyta W. i Monika K. złożyły wniosek o dobrowolne poddanie się karze - mówi Sławomir Erwiński, prokurator rejonowy w Kutnie. - Zarzuty dotyczą poświadczenia nieprawdy w dokumentach, co nie znaczy, że wstawienia okien czy wstępnego remontu nie wykonano. Prace były wykonane później.

Sprawę "Nadziei" w Żychlinie badaliśmy kompleksowo. Niegospodarność w zarządzaniu majątkiem nie jest przestępstwem w naszym prawie.

Za poświadczenie nieprawdy kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

- Akt oskarżenia jest uwieńczeniem pracy poprzedniej komisji rewizyjnej - mówi Konrad Kłopotowski, dziś wicestarosta i były członek komisji rewizyjnej. - Pozostaje niedosyt, gdyż zlikwidowano placówkę i utopiono pieniądze w zaczętej, a nieskończonej inwestycji.

**
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Bulwersuje Cię jakieś zaniedbanie? Chcesz nas o czymś poinformować? Napisz do redakcji!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Akt oskarżenia w sprawie ośrodka "Nadzieja" w Żychlinie trafił już do Sądu Rejonowego w Kutnie - Kutno Nasze Miasto

Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto